Pierwsze spotkanie
Siedziałam sobie na ławce niedaleko skoczni w Libercu. Nikogo w sumie nie było. Tylko jak patrzyłam na piękny widok skoczni. Po chwili podszedł do mnie pewien młody chłopak. Usiadł obok mnie i zapytał: - Hej, co taka piękna dziewczyna robi w tak dużym mieście? Nigdy Cię tu nie widziałem - W sumie jestem tu tylko przejazdem. Chciałam zobaczyć tylko skocznie - odpowiedziałam Właśnie w tym samym momencie zorientowałam się, że rozmawiam z samym Tomasem Portykiem. Na początku nie mogłam wykonać żadnego ruchu, ponieważ tak bardzo zamurowało mnie na jego widok. Ciało było tak nieruchome, że nie byłam wstanie poruszyć nawet wargami. Nogi mi trzęsły a wzrok miałam bardzo wystraszony, kiedy spojrzał na mnie i się uśmiechnął. - Coś się stało? Czy zrobiłem coś nie tak?- spytał zaniepokojony Głos miał tak nieziemsko piękny, jakby przez jego usta przemawiały wszystkie anioły. We mnie dopiero po kilku minutach wszystko opadło i mogłam wreszcie coś powiedzieć. -Nie, wszystko jest w jak najl...