Pierwsze spotkanie
Siedziałam sobie na ławce niedaleko skoczni w Libercu. Nikogo w sumie nie było. Tylko jak patrzyłam na piękny widok skoczni. Po chwili podszedł do mnie pewien młody chłopak. Usiadł obok mnie i zapytał:
- Hej, co taka piękna dziewczyna robi w tak dużym mieście? Nigdy Cię tu nie widziałem
- W sumie jestem tu tylko przejazdem. Chciałam zobaczyć tylko skocznie - odpowiedziałam
Właśnie w tym samym momencie zorientowałam się, że rozmawiam z samym Tomasem Portykiem. Na początku nie mogłam wykonać żadnego ruchu, ponieważ tak bardzo zamurowało mnie na jego widok. Ciało było tak nieruchome, że nie byłam wstanie poruszyć nawet wargami. Nogi mi trzęsły a wzrok miałam bardzo wystraszony, kiedy spojrzał na mnie i się uśmiechnął.
- Coś się stało? Czy zrobiłem coś nie tak?- spytał zaniepokojony
Głos miał tak nieziemsko piękny, jakby przez jego usta przemawiały wszystkie anioły. We mnie dopiero po kilku minutach wszystko opadło i mogłam wreszcie coś powiedzieć.
-Nie, wszystko jest w jak najlepszym porządku tylko bardzo mnie zamurowało, bo ja Cię znam i to bardzo dobrze. Oglądam Twoje postępy w kombinacji norweskiej. Czy ja dobrze pamiętam: To Ty, Tomas Portyk?
- Tak dokładnie to ja we własnej osobie - odpowiedział uśmiechnięty
Ja natomiast miałam minę jak nie powiem co. Sam Tomas Portyk ze mną rozmawia, chyba będę musiała się uszczypnąć, bo nie usiedzę.
- Jejku, gdzie moje maniery. Z tego wrażenia zapomniałam się przedstawić. Karolina jestem
- Mi też jest miło Ciebie poznać. Tomas jestem - powiedział, podając mi dłoń
Jego uścisk był bardzo delikatny i subtelny. Po czym odezwał się:
- Masz może ochotę na lody albo na pizzę?
- Z chęcią poszłabym bym na pizzę - odpowiedziałam
- O, to świetnie, niedaleko skoczni jest super pizzeria, chodź - powiedział z uśmiechem na ustach.
Wsiadłam do jego samochodu i pojechaliśmy. Droga nie była długa, dosłownie jakiś 1 km od skoczni. Faktycznie, niedaleko skoczni była pizzeria.
- Jaka jest twoja ulubiona? - zapytał
- Margherita - odpowiedziałam z uśmiechem
- O to fajnie bo ja tez ją lubię - dodał zaskoczony
- Oo, widzisz, tak krotko się znamy, a już mamy ze sobą coś wspólnego - ujęłam żartobliwie
Gdy to powiedziałam, Tomas, uśmiechając się, pokazał swoje śliczne białe zęby. "Takie uśmiechy lubię najbardziej" - pomyślałam, śmiejąc się sama do siebie.
Czekając na pizzę, rozmawialiśmy jeszcze chwilę. 20 minut później przyszła nasza ulubiona pizza. Zajadaliśmy ją szczęśliwi.
- A więc smacznego - powiedzieliśmy niemal równocześnie a potem się zaśmialiśmy
Kiedy skończyliśmy jeść pizze Tomas zapytał:
- Sama tu przyjechałaś?
- Tak - odpowiedziałam, po czym spuściłam wzrok i posmutniałam. Wtedy Tomas odpowiedział:
- Nie smuć się, zabiorę Cię do siebie
Ja się trochę zawahałam i powiedziałam:
- Ale my się znamy dopiero godzinę
- Spokojnie, nie zrobię Ci krzywdy. Chcę Ci tylko pomóc - powiedział Tomas swoim delikatnym głosem.
Po tych słowach, zrobiło mi się ciepło na sercu, a potem wstałam i razem z nim pojechałam do jego mieszkania. Gdy się zatrzymaliśmy, zobaczyłam mieszkanie, o jakim nawet nie marzyłam. Na zewnątrz było białe z wielkim basenem, a kiedy Tomas zaprosił mnie do środka, po prostu mnie zamurowało. Było po prostu ślicznie. Była duża sypialnia z wielkim łóżkiem i TV chyba 65 cali, łazienka z dużą wanną i przestronna kuchnia. Normalnie mnie zatkało, chociaż fakt Tomas był sportowcem i stać go było na takie luksusy. Po chwili zadałam mu pytanie trochę nieśmiało:
- Czy my będziemy spać w jednym łóżku ?
- Hm.. jeśli to Cię będzie krępować to.. Zanim Tomas zdążył dokończyć, ja powiedziałam:
- Żartowałam, zawsze marzyłam o takim wielkim łóżku - zaśmiałam się a potem dodałam: pomimo tego, że znamy się krótko i ja nie znam Cię dobrze, to możemy razem spać
-No to załatwione - uśmiechnął się Tomas a potem mnie przytulił
- Tylko pamiętaj.... - powiedziałam
- Tak?- zapytał, spoglądając na mnie z czułością
- Możesz mnie tylko i wyłącznie przytulać, na nic więcej ci nie pozwalam rozumiesz ? - powiedziałam
- Tak, rozumiem, po czym jeszcze raz mnie przytulił
Po obejrzeniu całego mieszkania, Tomas poszedł do samochodu po moje rzeczy a potem położył je w sypialni. Wieczorem, gdy już odpoczęliśmy, poszliśmy do kuchni robić kolację. Bardzo chciałam pomóc Tomasowi, ale on powiedział:
- Nie, kochana, Ty siadaj, ja Cię zaprosiłem, więc to ja mam obowiązek zrobić Ci kolację
"Jejku jaki on kochany. Chciałabym mieć kiedyś takiego męża" - pomyślałam
Tomas na kolację zrobił przepysznego łososia i do tego sałatkę. Było pyszne, naprawdę, nie mogłam nacieszyć swoich kubków smakowych. Kiedy skończyłam swoją porcję Tomas zapytał:
- Masz jeszcze ochotę ?
- Nie dziękuję, było przepyszne, po czym wstałam i powiedziałam:
- Ja pozmywam
- Oj, ale jesteś moim gościem, nie chcę Cię wykorzystywać - powiedział zasmucony
- Ale dla mnie to nie problem - dodałam
Kończąc te słowa, wstałam, a Tomas za mną, ponieważ był strasznym uparciuchem, pomógł mi w zmywaniu.
Po zmywaniu Tomas poszedł zrobić mi gorąca kąpiel. Kiedy weszłam do łazienki w wannie była gorąca woda z pianą i płatkami róż oraz świeczki zapachowe. Kiedy odwróciłam się do niego, on tylko puścił mi oczko. Po fantastycznej kąpieli położyłam się do łóżka a Tomas razem ze mną.
To był najwspanialszy dzień mojego życia, Myślałam, że takie historie to tylko w serialach, a teraz.. ja mam to wszystko w rzeczywistości.
- Hej, co taka piękna dziewczyna robi w tak dużym mieście? Nigdy Cię tu nie widziałem
- W sumie jestem tu tylko przejazdem. Chciałam zobaczyć tylko skocznie - odpowiedziałam
Właśnie w tym samym momencie zorientowałam się, że rozmawiam z samym Tomasem Portykiem. Na początku nie mogłam wykonać żadnego ruchu, ponieważ tak bardzo zamurowało mnie na jego widok. Ciało było tak nieruchome, że nie byłam wstanie poruszyć nawet wargami. Nogi mi trzęsły a wzrok miałam bardzo wystraszony, kiedy spojrzał na mnie i się uśmiechnął.
- Coś się stało? Czy zrobiłem coś nie tak?- spytał zaniepokojony
Głos miał tak nieziemsko piękny, jakby przez jego usta przemawiały wszystkie anioły. We mnie dopiero po kilku minutach wszystko opadło i mogłam wreszcie coś powiedzieć.
-Nie, wszystko jest w jak najlepszym porządku tylko bardzo mnie zamurowało, bo ja Cię znam i to bardzo dobrze. Oglądam Twoje postępy w kombinacji norweskiej. Czy ja dobrze pamiętam: To Ty, Tomas Portyk?
- Tak dokładnie to ja we własnej osobie - odpowiedział uśmiechnięty
Ja natomiast miałam minę jak nie powiem co. Sam Tomas Portyk ze mną rozmawia, chyba będę musiała się uszczypnąć, bo nie usiedzę.
- Jejku, gdzie moje maniery. Z tego wrażenia zapomniałam się przedstawić. Karolina jestem
- Mi też jest miło Ciebie poznać. Tomas jestem - powiedział, podając mi dłoń
Jego uścisk był bardzo delikatny i subtelny. Po czym odezwał się:
- Masz może ochotę na lody albo na pizzę?
- Z chęcią poszłabym bym na pizzę - odpowiedziałam
- O, to świetnie, niedaleko skoczni jest super pizzeria, chodź - powiedział z uśmiechem na ustach.
Wsiadłam do jego samochodu i pojechaliśmy. Droga nie była długa, dosłownie jakiś 1 km od skoczni. Faktycznie, niedaleko skoczni była pizzeria.
- Jaka jest twoja ulubiona? - zapytał
- Margherita - odpowiedziałam z uśmiechem
- O to fajnie bo ja tez ją lubię - dodał zaskoczony
- Oo, widzisz, tak krotko się znamy, a już mamy ze sobą coś wspólnego - ujęłam żartobliwie
Gdy to powiedziałam, Tomas, uśmiechając się, pokazał swoje śliczne białe zęby. "Takie uśmiechy lubię najbardziej" - pomyślałam, śmiejąc się sama do siebie.
Czekając na pizzę, rozmawialiśmy jeszcze chwilę. 20 minut później przyszła nasza ulubiona pizza. Zajadaliśmy ją szczęśliwi.
- A więc smacznego - powiedzieliśmy niemal równocześnie a potem się zaśmialiśmy
Kiedy skończyliśmy jeść pizze Tomas zapytał:
- Sama tu przyjechałaś?
- Tak - odpowiedziałam, po czym spuściłam wzrok i posmutniałam. Wtedy Tomas odpowiedział:
- Nie smuć się, zabiorę Cię do siebie
Ja się trochę zawahałam i powiedziałam:
- Ale my się znamy dopiero godzinę
- Spokojnie, nie zrobię Ci krzywdy. Chcę Ci tylko pomóc - powiedział Tomas swoim delikatnym głosem.
Po tych słowach, zrobiło mi się ciepło na sercu, a potem wstałam i razem z nim pojechałam do jego mieszkania. Gdy się zatrzymaliśmy, zobaczyłam mieszkanie, o jakim nawet nie marzyłam. Na zewnątrz było białe z wielkim basenem, a kiedy Tomas zaprosił mnie do środka, po prostu mnie zamurowało. Było po prostu ślicznie. Była duża sypialnia z wielkim łóżkiem i TV chyba 65 cali, łazienka z dużą wanną i przestronna kuchnia. Normalnie mnie zatkało, chociaż fakt Tomas był sportowcem i stać go było na takie luksusy. Po chwili zadałam mu pytanie trochę nieśmiało:
- Czy my będziemy spać w jednym łóżku ?
- Hm.. jeśli to Cię będzie krępować to.. Zanim Tomas zdążył dokończyć, ja powiedziałam:
- Żartowałam, zawsze marzyłam o takim wielkim łóżku - zaśmiałam się a potem dodałam: pomimo tego, że znamy się krótko i ja nie znam Cię dobrze, to możemy razem spać
-No to załatwione - uśmiechnął się Tomas a potem mnie przytulił
- Tylko pamiętaj.... - powiedziałam
- Tak?- zapytał, spoglądając na mnie z czułością
- Możesz mnie tylko i wyłącznie przytulać, na nic więcej ci nie pozwalam rozumiesz ? - powiedziałam
- Tak, rozumiem, po czym jeszcze raz mnie przytulił
Po obejrzeniu całego mieszkania, Tomas poszedł do samochodu po moje rzeczy a potem położył je w sypialni. Wieczorem, gdy już odpoczęliśmy, poszliśmy do kuchni robić kolację. Bardzo chciałam pomóc Tomasowi, ale on powiedział:
- Nie, kochana, Ty siadaj, ja Cię zaprosiłem, więc to ja mam obowiązek zrobić Ci kolację
"Jejku jaki on kochany. Chciałabym mieć kiedyś takiego męża" - pomyślałam
Tomas na kolację zrobił przepysznego łososia i do tego sałatkę. Było pyszne, naprawdę, nie mogłam nacieszyć swoich kubków smakowych. Kiedy skończyłam swoją porcję Tomas zapytał:
- Masz jeszcze ochotę ?
- Nie dziękuję, było przepyszne, po czym wstałam i powiedziałam:
- Ja pozmywam
- Oj, ale jesteś moim gościem, nie chcę Cię wykorzystywać - powiedział zasmucony
- Ale dla mnie to nie problem - dodałam
Kończąc te słowa, wstałam, a Tomas za mną, ponieważ był strasznym uparciuchem, pomógł mi w zmywaniu.
Po zmywaniu Tomas poszedł zrobić mi gorąca kąpiel. Kiedy weszłam do łazienki w wannie była gorąca woda z pianą i płatkami róż oraz świeczki zapachowe. Kiedy odwróciłam się do niego, on tylko puścił mi oczko. Po fantastycznej kąpieli położyłam się do łóżka a Tomas razem ze mną.
To był najwspanialszy dzień mojego życia, Myślałam, że takie historie to tylko w serialach, a teraz.. ja mam to wszystko w rzeczywistości.
Komentarze
Prześlij komentarz